Dzień drugi Lata w teatrze
Po ćwiczeniach skupiających uwagę i relaksacyjnych spotkaliśmy się z najstarszą mieszkanką Bukownicy 91-letnią panią Władysławą Wrenczycką. Pani Władysława najpierw opowiadała ze szczegółami o swoim dzieciństwie, latach szkolnych i młodzieńczych, a potem o dorosłym życiu. Zachwyciła wszystkich swoim głosem. Śpiewała piękne piosenki, których nauczyła się chodząc do szkoły, oczarowała nas ukraińską dumką miłosną, a kiedy zatańczyła, gromkim brawom nie było końca. Postanowiliśmy przyznać Pani Władysławie honorowy tytuł Słowika z Bukownicy i odśpiewaliśmy jej 200 lat. Po spotkaniu stwierdziliśmy, że takiej energii, żywotności, radości życia i kondycji fizycznej, a przede wszystkim pamięci należy tylko pozazdrościć.
Potem sołtys Bukownicy pan Roman Caliński podzielił się z nami swoimi szkolnymi wspomnieniami, a w drugiej części wywiadu opowiedział nam o współczesnej Bukownicy.
Po wywiadach przyszła kolej na opowiadanie twórcze. Pani Teresa zaproponowała ćwiczenie polegające na dodawaniu jednego zdania do rozpoczętej opowieści przez kolejnych uczestników nt. Jestem na dworcu PKP w Ostrzeszowie i chcę dojechać do Bukownicy… Historia rozrosła się do niesamowitych rozmiarów – powstał niemal literacki thriller. Mianowicie pan Mirek oznajmił, że w jego bagażu jest jadowity wąż, a najmłodsza z uczestniczek 8-letnia Iza dopowiedziała, że gad nieoczekiwanie wysunął się z paczki, czym jeszcze bardziej pobudziła wyobraźnię pozostałych dzieci.
Wszyscy bawiliśmy się wspaniale, a prowadzący gratulowali kreatywności i umiejętności układania zdań.
Dzieciaki były zachwycone kolejnymi propozycjami pani Izy. Każdy puścił wodze fantazji na maksa. Był więc pokaz mody, niemalże profesjonalny. Wybuchy śmiechu i gromkie brawa towarzyszyły najdziwniejszym krokom świata, najbardziej odrażającym minom, serdecznym powitaniom i potem odepchnięciu osoby, którą się przed chwilą przytulało.
Te ćwiczenia doskonaliły ekpresję niewerbalną, rozwijały wyobraźnię, umiejętność odgrywania ról, koncentrację.
Zajęcia w tym dniu zakończyliśmy opowieściami o starych przedmiotach, które uczestnicy projektu przynieśli ze swoich domów. Była więc opowieść o starej balii i tarze, na której prała praprababcia, o niezwykłym żelazku z duszą z minionego stulecia, o lampach naftowych pamiętających swego wynalazcę Ignacego Łukasiewicza. Przezabawnie brzmiały historie z motywem starych waliz, opowiadane przez dzieci.
W części edukacyjnej pani Iza miała wykład o konwencji i symbolice w teatrze, pan Mirek mówił o elementach dzieła muzycznego (dynamika, agogika, artykulaja) oraz o wykorzystaniu tych elementów w improwizacji ruchowej. Pani Maria na seminarium przedstawiła w pigułce historię scenografii (rodzaje i elementy scenografii), a pani Teresa przybliżyła wiadomości o gatunkach dziennikarskich i omówiła problematykę etyki dziennikarskiej.
Dzień należał do pracowitych.
Tekst: Kasia Małolepsza, Daria Waiss
Redakcja: Teresa Ossolińska
![]() |
Słuchamy opowieści Pani Władzi o czasach jej młodości |
![]() |
Babcia Władzia - nasz "Słowik z Bukownicy" |
![]() |
Pan sołtys z Bukownicy też lubi wspominać lata szkolne |
![]() |
Babcia Władzia śpiewa ukraińską dumkę |
![]() |
Iza słucha z ogromnym zaciekawieniem |
![]() |
Pani Iza demonstruje układ sceniczny |
![]() |
Reporterzy wkraczają do akcji nie tylko słowem |
![]() |
Doskonalenie warsztatu aktorskiego wymaga pracy |
![]() |
Hura! To ujęcie jest na medal ! |
![]() |
Patrycja na wybiegu prezentuje się jak prawdziwa modelka |
![]() |
Uwaga! Szymon szykuje się do ataku na wroga |
![]() |
Grupa aktorska Pani Izy pracuje nad aparatem mowy |
![]() |
Dziennikarze jak paprazzi - są wszechobecni |
Wspomnień czas - kilka starych zdjęć mieszkańców Bukownicy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz